PrestaShop jest otwartym oprogramowaniem sklepowym, które stało się popularne na całym świecie. Z Presty korzystają sprzedawcy z USA, Francji, Hiszpanii, a także Polski. To właśnie w tych krajach najwięcej jest sklepów opartych na tym oprogramowaniu.
Według witryny BuiltWith w naszym kraju jest ponad 15 tysięcy aktywnych instalacji PrestaShop, co daje nam 4. miejsce w światowym rankingu. Mimo to, nadal wielu użytkowników nie ufa PrestaShop. Związane jest to z błędnymi przekonaniami na temat tej platformy. Oto 5 z nich.
Według witryny BuiltWith w naszym kraju jest ponad 15 tysięcy aktywnych instalacji PrestaShop, co daje nam 4. miejsce w światowym rankingu.
Z tego tekstu dowiesz się:
- Skąd biorą się błędne przekonania na temat platform e‑commerce.
- Jakie jest 5 najpopularniejszych, błędnych przekonań na temat PrestaShop.
Skąd biorą się błędne przekonania na temat platform e‑commerce?
Jeśli chodzi o platformy e‑commerce, to każdy przedsiębiorca będzie miał swoje preferencje dotyczące wyboru oprogramowania, na którym założy swój sklep internetowy.
Dla jednych najlepszą drogą będzie budowanie biznesu na platformie opartej na modelu SaaS, czyli abonamentowej, inni wybiorą sklep dedykowany na autorskim silniku, a jeszcze inni skorzystają z rozwiązań open source.
W każdym przypadku pojawią się plusy i minusy zastosowanych metod, w każdym też przypadku pojawiają się pewne mity, które prowadzą do błędnych wniosków i przekonań. Skąd się biorą? Często z niewiedzy, z przyzwyczajeń do jednego tylko oprogramowania, z braku możliwości testowania innych rozwiązań.
Dlatego warto każde narzędzia testować samodzielnie, sprawdzić, czy spełniają one wszystkie nasze oczekiwania i posiadają wszystkie potrzebne nam funkcje.
PrestaShop – top 5 błędnych przekonań
Poniżej przedstawiamy 5 najczęściej spotykanych mitów dotyczących oprogramowania PrestaShop oraz funkcjonowania sklepów opartych na tej platformie. Dotyczą one wielu aspektów, nie tylko technicznych. Oto one.
Mit 1. Sklep utworzony na PrestaShop jest darmowy.
Chociaż oprogramowanie sklepowe Presta jest darmowe i posiada wiele rozbudowanych funkcji, to nie każdy właściciel e‑sklepu poradzi sobie z jego instalacją, konfiguracją oraz integracjami.
Dlatego zdarzyć się może, że “darmowy sklep” będzie kosztował nas całkiem duże pieniądze. Na koszt wdrożenia sklepu na tym sofcie składa się wiele czynników. Są to:
Instalacja, konfiguracja podstawowa – to nic innego, jak podstawowe działania, które wymagają od nas odrobiny wiedzy związanej z kopiowaniem plików na serwer, zarządzania domeną, tworzeniem baz danych.
Chociaż instalator automatyczny prowadzi za rękę, to może zdarzyć się, że jednak zrezygnujemy z samodzielnego wdrożenia i skorzystamy z pomocy ekspertów, co będzie już wymagało zapłaty.
Szata graficzna – jeśli nie chcemy korzystać ze standardowego wyglądu sklepu, możemy zakupić jeden z wielu dostępnych layoutów na stronie PrestaShop lub zlecić wykonanie odpowiedniego układu strony specjaliście.
Taki krok będzie się wiązał z wydaniem od kilkuset złotych w przypadku wyboru wersji gotowej do nawet kilku tysięcy w przypadku wyboru dedykowanej.
Funkcje i integracje – chociaż Presta ma w swoim panelu nawet więcej funkcji niż potrzebujemy na start, to może się okazać, że jednak nie ma wśród nich rozwiązania, które jest nam potrzebne i trzeba je dokupić lub napisać nowe.
Całe szczęście możemy skorzystać z Presta Marketplace i kupić gotowe wtyczki, które kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Czasami, gdy korzystamy np. z oprogramowania sprzedażowego i magazynowego, które nie jest wspierane przez PrestaShop, wtedy musimy liczyć się z tym, że połączenie platform może dużo kosztować.
Mit 2. PrestaShop jest mało wydajny.
Nieprawda. Ponieważ PrestaShop jest oprogramowaniem otwartym, to mnogość dodatków, które sami sobie wybieramy, podobnie, jak ma to miejsce w przypadku WordPressa, może bardzo spowolnić działanie naszego sklepu.
Zacznijmy jednak od tego, że biorąc pod uwagę możliwości softu, to jest on dostosowany do radzenia sobie ze sprzedażą produktów w małych i średnich e‑sklepach.
Produkty w takich sklepach mają ustaloną konkretną cenę lub jest ona zależna na przykład od wielkości, czy koloru towaru, którego liczba nie przekracza kilku tysięcy sztuk.
Presta wybierana jest przez sprzedawców ubrań, elektroniki, zabawek i innych towarów codziennego użytku. Problemy z wydajnością tego rozwiązania wynikają przede wszystkim z niewiedzy lub złych praktyk deweloperskich oraz administracyjnych.
Presta ma ogrom dodatków i funkcji, które można uruchomić nowymi wtyczkami lub skryptami. Wiele z nich zwiększa możliwości sklepu, jednakże dzieje się to kosztem zasobów, prowadzi do spadków szybkości ładowania strony itd.
Dodatkowo wiele z nich nie ma najnowszych wersji, przez co nie zawsze współgrają z naszymi innymi pluginami i dochodzimy do sytuacji, w której pojawiają się kolejne problemy, a sklep działa przerażająco wolno.
Jest jednak proste rozwiązanie tego problemu – wystarczy trzymać się podstawowych funkcji PrestaShop i nie przesadzać z dodatkowymi modułami.
Warto wybrać stabilny i szybki Hosting Prestashop – dedykowane usługi hostingowe pod skrypt Prestashop umożliwiają szybsze i sprawniejsze działanie Twojej strony.
Mit 3. PrestaShop jest łatwy do zhakowania
Jak każde oprogramowanie, Presta narażona jest na tzw. zero day‑exploit. Jest to luka bezpieczeństwa, która znajduje się kodzie i może doprowadzić do zhakowania naszego sklepu.
Nie jest tak, że każdy nowy sklep od razu jest zagrożony. Przeważnie niebezpieczeństwo pojawia się wtedy, gdy deweloper wypuszcza kolejną wersję instalatora. Może się okazać, że w tym znajduje się luka.
Najważniejsze jest szybkie reagowanie i instalowanie poprawek oraz aktualizacji bezpieczeństwa. Dodatkowo w przypadku Prestashop, podobnie, jak w przypadku każdego innego oprogramowania, po prostu trzeba przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Mit 4. PrestaShop ma mało intuicyjny panel administracyjny
To także kolejny mit, który warto obalić. Oprogramowanie to nie ma może najbardziej przejrzystego układu menu i funkcji, ale jest bardzo czytelne i w porównaniu z konkurencyjnym IdoSell, czyli starym IAI‑Shop, możemy mówić o dziecinnej wręcz prostocie jego użytkowania.
Menu podzielone zostało na kilka kategorii, a każda zwiera elementy z jednej grupy. I tak np. “katalog”, to nasz wirtualny katalog produktów, gdzie wprowadzamy nowe produkty, dodajemy kategorie, ustalamy cechy produktów czy dostawców. W “zamówieniach” znajdziemy wszystkie zamówienia klientów. “Klienci” to zakładka, gdzie znajdziemy informację o naszych kupujących itd.
Każdy z elementów jest odpisany na tyle jasno, że bez problemu poradzimy sobie z jego konfiguracją, a w razie konieczności możemy skorzystać z pomocy dokumentacji lub dużej społeczności użytkowników.
Mit 5. Presta nie nadaje się do skalowania oraz dobrego pozycjonowania
Jeśli przyjrzymy się najnowszej wersji PrestaShop o numerze 1.7 i jej możliwościom, to okazuje się, że mamy do czynienia z bardzo rozbudowanym sklepem, który posiada ogrom funkcji i nie można mówić, że oprogramowanie to nie da się skalować.
PrestaShop jako jeden z nielicznych systemów open source ma funkcje wspierające w pionie oraz poziomie. Oferuje możliwość działania na wielu serwerach, integrację z serwerem plików (a tym samym z CDN), dzięki czemu nadaje się także dla dużych sklepów i pełniej wykorzystuje możliwości platformy sprzętowej.
Jeśli chodzi zaś o optymalizację treści i samego sklepu pod SEO w celu dobrego pozycjonowania strony, to tutaj także mamy ogrom możliwości. Standardowo możemy poddać optymalizacji znajdujące się na stronie treści, czyli opisy produktów, a także grafiki i filmy.
Możemy wykorzystać nagłówki H1, H2, H3 itd., możemy dodać semantyczne linki, edytować tytuły i meta description bezpośrednio w edycji produktu. Wszystko w dosłownie jednej zakładce.
Podsumowanie
PrestaShop nie jest oprogramowaniem idealnym, ale w porównaniu z wieloma innymi platformami możemy cieszyć się dzięki niej własnym e‑sklepem już po kilku dniach od momentu instalacji oprogramowania na serwerze. Przejrzystość, łatwość obsługi, polska wersja językowa, to kilka z wielu zalet, które przekonują nowych e‑handlowców do sięgnięcia po to właśnie rozwiązanie.
Fajnie rozwiązane kilka z mitów, niestety jest ich dużo więcej i jeśli chodzi o samą Prestę jak i o wersję 1.7 gdzie osoby nie mające większego pojęcia twierdzą że nie da się na niej sprzedawać 🙂
Dzięki wielkie, wkrótce na pewno rozprawimy się z kilkoma kolejnymi mitami.
Zgadzam się w 100% – A w przypadku wersji 1.7 wydajność wzrosła bardzo znacząco.
Zgadzam się akurat z autorem w tych kwestiach, które poruszył. Pozycjonuje się te sklepy bardzo dobrze, są dodatki, które mogą rozwiązać większość problemów, panel admina jest okej, nawet może lepszy niż u konkurencji, Presta jest też wydajna. Problem jest taki, że niektóre dodatki są dużo droższe niż w konkurencyjnych softach. Wersja 1.7 działa nieźle, ale ja osobiście mam kilka problemów, które powodują, że coraz bardziej skłaniam się do przesiadki na inny soft. Np. panel statystyk sprzedaży produktów nagle przestał działać, nie jestem w stanie dojść dlaczego, zmiana cen kuriera powoduje czasami usunięcie wszystkich danych, a jak ma się ustawione np. 30 krajów i różne wartości ze względu na ciężar to robi się to bardzo nie przyjemne itp. Tu muszę dodać, że nie wykorzystuje też mnóstwa zalet Presty, które są potraktowane po macoszemu w innych softach, więc tym łatwiej jest mi się przesiąść na konkurencję.
PrestaShop znakomicie da się pozycjonować. Każdy sklep się da.
Największą wadą Prestashopu jest to, że ludzie myślą, że wystarczy zainstalować oprogramowanie sklepu i już wszystko będzie hulać i sprzedawać.
Na ecommerce potrzeba czasu i wytrwałości. Kiedyś porównywałem koszty jakie trzeba włożyć w Woocommerce / PrestaShop / Magento
W każdy projekt trzeba było włożyć na start podobne pieniądze (przez pierwszy rok pracy) i były to kwoty powyżej 7 500 zł.
Jeśli chodzi o pozycjonowanie i reklamowanie tego w Google to tutaj również duży plus dla elastyczności pracy!
Sam jeszcze używam Prestashop ale planuję przesiadkę na inne rozwiązanie które określę jako pół-dedykowane. Robię to z tego względu, że po pierwsze Prestashop jest przestarzały pod względem rozwiązań zarówno frontowych jak i backendowych. Jest to całkowicie zrozumiałe bo projekt ma swoje lata, a twórcy muszą zachować chociaż częściową kompatybilność z poprzednimi wersjami. Realne koszta Presty są dość wysokie ze względu na koszt wtyczek lub/i czasochłonność pisania własnych. Nawet po zakupie lub napisaniu wszystkich potrzebnych funkcjonalności nie tworzy to spójnej, logicznej całości i obsługa jest irytująca.
Oczywiście da się sprzedawać na Preście tylko po co? Dla tych którym wystarczą podstawowe funkcjonalności jest dużo wygodnych rozwiązań abonamentowych, a dla tych którzy potrzebują wysokiej customizacji rozwiązania dedykowane, które może i droższe ale efekt końcowy będzie nieporównywalnie lepszy od tego co oferuje Presta.
Dzięki za głos w dyskusji. Wszystkie rozwiązania mają swoje plusy i minusy. Presta pozostaje naszym zdaniem bardzo silnym graczem i uważamy, że warto o niej mówić. Co do sklepów SaaS – faktycznie, może to być kuszące. SaaS’y zyskały trochę złej sławy ze względu na słabe możliwości SEO i w ogóle, kastomizacyjne. To się jednak zmieniło i dzisiaj z pewnością są one o wiele lepsze, niż np. 5 lat temu. Mimo wszystko wiele osób czuje się lepiej z mechanizmami hostowanymi u siebie – WooCommerce czy PrestaShop – i to właśnie między nimi dokonuje wyboru. Wiadomo, że dla bardzo specyficznych potrzeb i tak trzeba pisać własne wtyczki. Moim zdaniem maks. 20-30% sklepów będzie potrzebować zaawansowanych funkcji, których nie zrealizuje prosto w tych systemach, może nawet mniej. Ale jeśli jesteś w tej grupie – to wiadomo, trzeba szukać czegoś dedykowanego lub, jak mówisz, pół-dedykowanego.
Wydajność w porównaniu 1.6 do 1.7 to niebo, a ziemia! Zazwyczaj większość problemów z Prestą to wina samych użytkowników, którzy nie wiedzą jak z nią działać, a szkoda bo to idealny system!