W dniu 17 lutego wchodzi w życie Digital Services Act (DSA), znany również jako Akt o Usługach Cyfrowych. Stanowi to kluczowy element pakietu regulacyjnego dotyczącego usług cyfrowych, obejmującego także Digital Markets Act (DMA). Po długotrwałych konsultacjach między Parlamentem Europejskim a Radą, rozporządzenie jest obecnie w fazie końcowej, gotowe do wdrożenia na poziomie krajów członkowskich. Dyrektywa o handlu elektronicznym regulowała usługi cyfrowe przez ponad dwie dekady. Jednak dynamiczny rozwój platform cyfrowych, zwłaszcza mediów społecznościowych, sprawił, że istniejące regulacje stały się niewystarczające. DSA ma na celu poprawę zwalczania nielegalnych treści, dezinformacji i transparentności reklam w Internecie. Wprowadza zasady dotyczące moderacji treści, zwalczania dezinformacji oraz ochrony praw autorskich. Ponadto, DSA nakłada na platformy internetowe obowiązek monitorowania treści zamieszczanych przez użytkowników oraz szybkiego reagowania na zgłoszenia naruszeń.

Jakie podmioty objęte są tą regulacją?

Dyrektywa o usługach cyfrowych (DSA) obejmuje szeroki zakres podmiotów, skupiając się głównie na dostawcach usług pośrednich w obszarze cyfrowym. Regulacje te dotyczą platform internetowych oraz wyszukiwarek internetowych, które odgrywają kluczową rolę w świadczeniu usług online. Istotnym kryterium jest liczba aktywnych użytkowników, a zgodnie z przepisami, szczególnym regulacjom podlegają platformy obsługujące ponad 45 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie.

W ramach DSA, dostawcy usług pośrednich zobowiązani są do przestrzegania określonych standardów i procedur w celu zapewnienia uczciwej konkurencji, ochrony użytkowników oraz promowania bezpieczeństwa online. Regulacje te mają na celu dostosowanie prawa do szybko zmieniającego się środowiska cyfrowego oraz zwiększenie przejrzystości i odpowiedzialności w obszarze usług internetowych. DSA stawia również nacisk na skuteczną ochronę praw konsumentów i eliminację nielegalnych treści online.

W rezultacie, podmioty objęte regulacjami DSA muszą aktywnie dostosowywać się do wymogów i standardów, aby promować uczciwą konkurencję, ochronę użytkowników oraz bezpieczeństwo cyfrowe.

Jaka będzie odpowiedzialność pośredników i ich obowiązki?

DSA (Dyrektywa o Usługach Cyfrowych) przynosi ze sobą zasady dotyczące odpowiedzialności i obowiązków pośredników internetowych. Wcześniej, te kwestie regulowane były przez dyrektywę o handlu elektronicznym. Teraz DSA wprowadza warunki zwolnienia z odpowiedzialności dla różnych rodzajów dostawców usług, jednocześnie dbając o ochronę praw podstawowych.

Co to oznacza w praktyce?

  • Po pierwsze, pośrednicy muszą podejmować działania mające na celu zwalczanie treści nielegalnych. To oznacza, że nie mogą być bierni wobec nielegalnych treści pojawiających się na ich platformach.
  • Po drugie, muszą dostosowywać się do nakazów i wymagań organów państw członkowskich Unii Europejskiej. Oznacza to, że muszą respektować i przestrzegać przepisów każdego kraju, w którym świadczą swoje usługi.

Jakie będą obowiązki hostingodawców, a jakie bardzo dużych platform i wyszukiwarek internetowych?

Dla usługodawców hostingowych przewidziano dodatkowe obowiązki, takie jak łatwo dostępne mechanizmy zgłaszania nielegalnych treści oraz uniemożliwianie dostępu do nich, o ile będą wystarczająco uzasadnione. Platformy internetowe mają także obowiązki związane z rozpatrywaniem skarg, oznaczaniem reklam i działaniami profilaktycznymi. Bardzo duże platformy i wyszukiwarki internetowe mają dodatkowe obowiązki, takie jak umożliwianie dostępu do systemów rozpatrywania skarg, priorytetowe rozpatrywanie zgłoszeń oraz projektowanie interfejsów w sposób nie wprowadzających w błąd.

Podsumowanie

DSA, czyli Dyrektywa o Usługach Cyfrowych, to rozwiązanie, które ma na celu ujednolicenie zasad zwalczania nielegalnych treści oraz dezinformacji w świecie usług cyfrowych. Stanowi ona krok naprzód w regulowaniu działań dostawców usług online, szczególnie tych największych platform i wyszukiwarek internetowych.

  • Przede wszystkim, przepisy dotyczące moderowania treści stają się bardziej przejrzyste, co pozwoli użytkownikom lepiej zrozumieć, jakie zasady panują na danych platformach. Dostawcy usług będą teraz zobowiązani do publikowania sprawozdań z podejmowanych działań, co wprowadza nowy wymiar przejrzystości w ich funkcjonowaniu.

  • DSA nie omija także kwestii reklamy internetowej. Wprowadza konkretne regulacje w tym obszarze, a szczególnie zwraca uwagę na bardzo duże platformy i wyszukiwarki internetowe. Dla nich przewidziane są specjalne obowiązki, mające na celu nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa publicznego, ale również ochronę naszych podstawowych praw.

  • W efekcie, DSA stanowi istotny krok w kierunku bardziej przejrzystego, bezpiecznego i odpowiedzialnego świata usług cyfrowych. To regulacje, które mają chronić nas przed nielegalnymi treściami, jednocześnie dbając o nasze prawa i bezpieczeństwo online.

>
Ela Kornaś
Od 15 lat zajmuję się technologiami hostingowymi, domenowymi oraz związanymi z bezpieczeństwem. Odpowiadam za produkty domenowe oraz certyfikaty SSL. Moja codzienna praca polega na zapewnianiu Ci najciekawszej na rynku oferty nazw domenowych i certyfikatów SSL.

7 odpowiedzi do "Akt o usługach cyfrowych – co powinieneś wiedzieć?"

  1. Marcin pisze:

    Fajnie, ale jakie to treści „nielegalne”? W jakim prawie, ustawie są sprecyzowane?

  2. Myzlab pisze:

    W jaki sposób Dyrektywa o Usługach Cyfrowych (DSA) wpływa na regulacje dotyczące sklepów internetowych i jakie konkretne środki proponuje w celu zabezpieczenia praw konsumentów oraz zapewnienia uczciwej konkurencji w sektorze e-commerce?

  3. Wiola pisze:

    Znalazłam błąd ortograficzny. Nie z przymiotnikami pisze się razem. A co do treści.. No cóż, każdy wie, że to jeszcze większa cenzura i jeszcze większa „troska” o coraz głupsze, kolejne generacje pozbawione prawdziwej edukacji.

  4. Pseudo pisze:

    Komuna 2.0 wchodzi w życie. Cenzura sięga już najniższych poziomów naszego życia. Cyfrowy gułag tuż przed nami.

  5. Candino pisze:

    Termin „treści nielegalne ” pojawia się w w/w tekście 7 razy. Jednak nigdzie nie jest podane co to są „treści nielegalne” Byłoby miło gdyby autor tekstu pofatygował się i wyjaśnił co to jest. Dodatkowo termin ” warunki zwolnienia z odpowiedzialności dla dostawców usług” brzmi kuriozalnie w sytuacji gdy cała ta regulacja prawna ma służyć zaostrzeniu polityki zwalczania dezinformacji. Jak na razie to mgliście to wygląda a jak mgliście wygląda to sprawa śmierdzi.

  6. Jan pisze:

    Trudno mówić w dzisiejszych czasach o zasadach zwalczania nielegalnych treści oraz dezinformacji w internecie, skoro gdy szukam rzetelnych informacji na dany temat, to cała pierwsza (a czasem i druga) strona w wyszukiwarce, to albo reklamy albo strony „podające się za merytoryczne”, podczas gdy to również reklamy. To już zdecydowanie za daleko zaszło i żadne akty tudzież regulacje tego nie zmienią…

  7. Radosław pisze:

    Umiarkowaną radością tryskam po analizie wartości merytorycznej i emocjonalnej nowych regulacji prawnych. Sądzę, że to aberracja w czytelnej postaci. Powoli tracimy wolność na rzecz inwigilacji. Ludzie, którzy wprowadzają nowe rozwiązania prawne nie rozróżniają tego, co robią źle od tego co robią złego. Radości, 😁Radosław

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.

Polecane dla Ciebie

Szukasz dalej?